sobota, 11 stycznia 2014

Istniejemy póki ktoś o nas pamięta.

Ktoś tu domaga się o post a więc będzie! Pozdro dla pana T. przy okazji ;)

Motywacja motywacją ale chrzanić odchudzanie,są przecież grubsi! Za to biegamy dalej. I nie dość, że biegam to jeszcze wygram zakład, dzika satysfakcja,staniki latają :D

Nowe motto życiowe Paładiczuka i Kupsona: RAZ SIĘ ŻYJE! CO SOBIE BĘDZIEMY ŻAŁOWAĆ
Hahahah takie szalone!

Niepojęte jak w tak krótkim czasie drugi człowiek może stać się dla Ciebie tak ważny,że nawet rozmawiając z innymi mówi się,że wyjeżdżając nie potrafiło by się zostawić tej osoby. Jeśli nie widzisz go 2 dni to masz mu tak wiele do opowiedzenia,że japka Ci się nie zamyka. Urocze. Ciesze się,że Cie mam Kupko moja <3

Dzisiejsze wnioski: Jak już cokolwiek się pojawia to w liczbnie mnogiej a jak nic to nic.

Nie mam weny,kończe nudzić. Buźki!



Jeszcze tylko dodam,że największe buziaczki oczywiście dla męża bo jest najlepszy na świecie i obiecuje mi żelki i mnie wspiera jak mi smutno a cała reszta tej zjebanej ludzkości mnie denerwuje <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz